Kesz znaleziony dzięki poświęceniu Drzewiarza. Koordy trochę wariowały, ale jakoś daliśmy radę. Przy okazji zgubiłem bilet jednorazowy, wyciągając telefon z kieszeni. Bilet ten specjalnie oszczędziłem, jadąc tylko jeden przystanek na terenie Sopotu (mam bilet miesięczny na terenie Gdyni) i nie kasując go
Dzięki za pokazanie jaru i za kesza :D