Nowa GŚ w okolicy? I to akurat gdy byliśmy w Łodzi? Znów ludzie będą narzekać, że "są kuźwa z Poznania i ZG, a ciągle mają FTFy na łódzkich keszach".
Niby zwyklak, ale... niezwykły! Wykorzystanie natury to jedno, a wykorzystanie cudzych rąk do wyciągnięcia pojemnika to drugie.
Brrr! Dziękuję za wspaniały cert STF!