Wpisy do logu PKP ZIELONCZYN 75x 0x 1x
2017-06-22 09:40 damian211289 (2897) - Znaleziona
Jeśli kiedykolwiek ktoś mnie zapyta, czy słyszałem o stacji PKP w Zielonczynie, to usłyszy taką oto historyję:
To było w 2016, w lipcu. Dzień wcześniej wyruszył Keszer stopem z Włocławka, noc miał spędzić w Bydgoszczy i z rana samego zabrać się za wycieczkę po Przedmościu. Traf, a może podszepty złego sprawiły, że zalał pałę w bydgoskim PRLu (taka knajpa przy rynku, jakby ktoś był ciekaw). W pijackim amoku, w towarzystwie pierwszych promieni słońca, dotarł na dworzec... stamtąd, w niewyjaśnionych okolicznościach, uciekał Keszer przed SOKiem (a może to ochrona lub inna policja była?). Teleportując się na wylotówkę, łapiąc kolejnego stopa dotarł w końcu Keszer pod upragnione bunkry, lecz dawna kontuzja od kroku chwiejnego we znaki się dała i z wycieczki wyszedł klops. Keszer wytrwały, więc do Zielonczyna na PKP się doczłapał i przed palącym słońcem w poczekalni skrył. Kimnął się na ławce, siły odzyskał i odjechał w siną dal. :P
A Wy znacie podobne bajki? :D
Dzięki!