Rowerowy październik
Tu szybko poszlo, bo skrzynka do polowy wystawala ze skryjówki. Chyba
byla za plytko schowana, niczym nie domaskowana, wiec chyba jakis
zwierz ja wyciagnal. Ukrylem ja z powrotem gleeebokoooo, przywalilem
dwoma kawalkami dachówki i cegla.