Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Logs Góra Zborów    {{found}} 340x {{not_found}} 4x {{log_note}} 6x Photo 12x Galerij  

2431225 2017-04-02 16:50 Seamair (user activity3776) - Gevonden

Opowieść z cyklu "Janusze Geokaszingu"

Przyjechali na Jurę fahofcy od szukania keszy. Ze sobą mieli garminy, spojlery, hinty, koordy i inne bajery o niewymawialnej nazwie. Jak to prawdziwi fachmani i full profesjonaliści przystąpili do szukania kesza na koordach. Jak sie nie udało to fachowiec nr 1 zobaczył spojler i tak rozpoczęły sie poszukiwania miejsca ze spojlera wyglądającego jak głowa. Po godzinie fachowiec nr 2 krzyczy, że znalazł właściwą skałkę. No fajnie. To teraz przeczekać mugoli..za 40 minut sie udało. No to teraz szukanie kesza, upewnianie się czy to napewno skałka ze zdjęcia. No tak - widać że to ona. No to po następnej godzinie szukania nic. Kesza wcieło. Ale tak patrzę jeszcze raz na te fotki. Ja piernicze przecież to nie ta fotka jest podpisana jako spojler! I co teraz zrobić. Fachowiec nr 2 szuka dalej kesza na niewłaściwej skałce. Albo będę zgrywał debila, nie przyznam się i będe udawał, że kesza wcieło albo powiem, że od godziny szukamy w złym miejscu bo mam zeza i widocznie za słabe okulary i nie widze jak zdjęcia są podpisane. No nic przyznałem się..aby oszczędzieć drastycznych relacji z tego co stało sie poźniej to napiszę tak - kesz we właściwym miejscu znaleziony szybko i sprawnie. TFTC ;)