Coz...nie ma juz sensu by ten kesz wisial na mapie bo nie wskazuje juz obiektu z pierwotnego opisu. Bedac w okolicy nie moglismy oprzec sie pokusie by do kesza podejsc. Co ciekawe w niedziele prace przy autostradzie szly pelna para a my na cwaniaka przedostalismy sie przez srodek budowy do pojemnika. Ciekawe ze nawet ochrona sie nie zaintersowala....moze stwierdzili ze nikt poztronny nie bedzie lazil miedzy sprzetem budowlanym hehe....fakt faktem ze teraz to kesz w srodku nigdzia. Moze jednak jak juz autostrada powstanie to sie go przemaluje na punkt widokowy na trase...zart...RIP