Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Most Jordana    {{found}} 89x {{not_found}} 9x {{log_note}} 24x Photo 2x Galeria  

2423388 2017-03-25 15:55 issoria (user activity1524) - Znaleziona

Oj, długo chodziła za mną ta skrzyneczka, jedna z legendarnych w Poznaniu, kilka razy nawet będąc w pobliżu krótko się nad nią zastanowiłam, ale jakoś zawsze nie po drodze - albo czasu za mało, albo pogoda niesprzyjająca... Przy okazji tego pobytu postanowiłam nie odpuszczać. Ciche plany były nawet, żeby ją na tysięczną wytypować, no ale przecież nie będę omijać innych keszy, co to prawie same pod nogi wchodzą ;)

Z wuzetem rozpoczęliśmy poszukiwania spacerując po okolicy przy okazji sesyjki zdjęciowej na potrzeby Powrotu. Dużo tych kłódek! Ja jedną stronę, on drugą. Metody były różne - po kolei wszystkie, góra - dół, z przysiadami i skłonami, albo spacerowo, ze wzrokiem na tym samym poziomie, więcej kroków, ale figur odstawiać nie trzeba. W połowie barierki kłódki już się mnożyły w oczach, że o oczopląsie nie wspomnę. Chyba się załapałam na jakiś filmik z osobliwościami, bo w zapale przeglądania kłódek nie zauważyłam, że starszy turysta celuje we mnie kamerką... Po przejrzeniu jednej strony przeszłam na drugą i... ręce mi opadły. Drugie tyle do przejrzenia! A wuzet twierdzi, że po tej też nie znalazł... Zgodnie postanowiliśmy zadzwonić po wsparcie. Oczopląs trwał, więc nawet nie sprawdzałam historii znalezień. Bo są w tym mieście osoby, do których w ciemno można zadzwonić, i na pewno tu byli, i zawsze chętnie dobrym słowem na właściwą ścieżkę naprowadzą (dziękuję!). Po wskazówce już szybko poszło. Ha, wuzet przegapił! Ale na usprawiedliwienie powiem, że jak mu obszar opszukiwań zawęziłam, to od ręki znalazł. Z poświęceniem, na kolanach zaczął odczytywać hieroglify z łańcucha. Ale czy to ząb czasu, czy nadal oczopląs, coś nie do końca przekonujące wyszły te współrzędne. Zostało nam wykonać drugi telefon (ponownie dziękuję!) i otrzymaliśmy wskazówki opisowe - chyba właściwą mieliśmy tylko jedną część kordów;)Co ja bym bez wuzeta zrobiła - ostatnio mi się przytyło i ze względu na dopasowane (ekhem) spodnie bałam się TAM zajrzeć, więc bohatersko znów czynił honory.

Fajna skrzynka, podobała mi się. Dziękuję i pozdrawiam Autora, z którym wieczorem w końcu była okazja kilka słów zamienić :)