Po rozgromieniu szczurzych demonów w kanałach Lurt Golen postanowiliśmy zaatakować Pana Grozy w jego własnych siedzibach. Legenda głosiła, że Diablo zamknął się pieczęciami i wyjdzie dopiero gdy zbierze swe armie lecz nie daliśmy im wiary gdyż słusznie orzekł pracowity iż może to być zwykła plotka rozsiana przez sługi złego i miał rację. Wrota poddały się szybko lecz kazamaty zawiodły nas w ślepy zaułek. Gdy już odnaleźliśmy właściwy kierunek Diablo wypuścił gazy bojowe z rur lecz i im daliśmy odpór... Po pokonaniu. obrońców nie mogliśmy znaleźć skarbów i gdy już pracowity wrócił z pojemnikiem zapasowym, zaczął szukać jakiejś foli i co było strzałem w dziesiątkę. Znaleźliśmy to po co przyszliśmy. Na nikt już nas nie niepokoił. Jest klimat jest moc. Dziękuję założycielowi i swojemu przewodnikowi
Uwaga przy szukaniu. Skarb ma ostrego strażnika, który czeka na nieuważnych poszukiwaczy. Mnie niestety jego oręż dosięgnął co przypłaciłem prawie okiem. Zapraszam do wspólnego keszowania : odynsraven@gmail.com :)