Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Wieża radionawigacyjna VOR/DME- Zaborówek    {{found}} 82x {{not_found}} 3x {{log_note}} 4x Photo 5x Galeria  

237124 2010-09-17 15:00 k0m0r (user activity242) - Znaleziona

Drogi Autorze - bardzo dziękujemy za pokazanie ciekawego, oryginalnego i nieznanego miejsca. Natomiast co do kesza, to tak się po prostu nie robi skrzynek. Kiedyś na OC było ograniczenie, które nie pozwalało zakładać keszy przed znalezieniem ustalonej ich ilości, i było to ograniczenie bardzo mądre. Nie wyobrażałem sobie wcześniej, jak można założyć własną skrzynię, nie widząc wcześniej ŻADNEJ innej osobiście, i teraz już wiem. Proponowałbym najpierw zdobyć kilka wysoko ocenionych keszy, przyjrzeć się, jak są wykonane i ukryte, a dopiero potem zakładać własne.

Przede wszystkim sposób ukrycia i rodzaj użytego opakowania spowodowałyby, że kesz nie przetrzymałby pierwszej większej ulewy. Pudełko jest nieszczelne, to co się dało, zapakowaliśmy w strunówki, może na jakiś czas pomoże. Wykopaliśmy jej poza tym (w miarę możliwości - brak łopatki) nieco głębszy dołek, bo tak jak była - to po pierwszym deszczu po prostu wypłynęłaby na powierzchnię.
Po drugie - większość znalazców cieszą rozmiary skrzyni - im większa, tym lepsza, co szczególnie istotne jest w dużym mieście, gdzie w 95% przypadków nie ma warunków na użycie czegoś większego niż mikro. Tymczasem mając możliwość ukrycia tam pojemnika praktycznie dowolnej wielkości, użyłeś pudełka, w którym ledwo mieszczą się świeczka i logbook. Nie było nawet ołówka, który powinien być elementem obowiązkowym każdej skrzyni, jeżeli tylko się do niej zmieści (na marginesie - należy sygnalizować brak ołówka poprzez specjalny atrybut w opisie skrzyni).
Po trzecie powtórzę raz jeszcze - spróbuj najpierw znaleźć kilka keszy, przypatrz się, jak są zrobione, a potem zastanów się, czy w porównaniu do nich chciałbyś znaleźć taką skrzynię, jak Twoja, gdzie logbook wygląda jak wydarty na kolanie (okładka już zdążyła odpaść), a w środku nie ma nic poza świeczką, którą można kupić w każdym kiosku. W giftach nie chodzi o ich wartość, ale oryginalność - fajnym giftem jest to, co ma sporą szansę ucieszyć jakiegoś znalazcę, choćby był to np. bilet autobusowy z Pcimia Dolnego (bo może np. trafić na kolekcjonera). Aby w środku nie było tak ubogo, dorzuciliśmy cool kulkę, bo nic innego po prostu nie chciało się zmieścić. A szkoda, bo chcieliśmy też wrzucić jakieś krety, bo mogły przy okazji nabić parę kilometrów.

Podsumowując, dziękujemy za pokazanie nam fajnej lokacji i za wyczerpujący opis, ale mocno sugerujemy samodzielne zdobycie co najmniej kilku skrzyń przed założeniem następnej.
Pozdrawiamy.