2016-10-10 12:57 issoria (1524) - Znaleziona
Coś tu wyło, szczekało, słyszeliśmy z daleka, ale aż strach było podchodzić. Na miejscu, po odkodowaniu zaszyfrowanej wiadomości (tak, Garmin odkodowuje automatycznie, więc jak w przypadku "Sarny" dostaliśmy tylko przypadkowy ciąg literek), po przeczytaniu logów, kiedy wiedziałam już, czego mam szukać... dalej nie mogliśmy znaleźć. Na szczęście chwilowo nie padało. W końcu, przy entym kółeczku coś mi błysnęło pod nogami. Pytam wuzeta, czy tu szukał - tak, oczywiście, przecież widać, że przegrabione. Patrzył, a nie zauważył, a sympatyczny husky leżał i prawie merdał ogonkiem :)
Z wuzetem, dzięki!