2016-10-03 17:32 sajmon (1975) - Gevonden
Pozwolę sobie zalogować jako obecny przy zakładaniu. Nadmienię, iż był to jeden najlepszych spontanów, jakie mi się trafiły. Jako że w momencie podjęcia decyzji o założeniu kesza mieliśmy tylko niewymiarowy pojemnik i kawałek sznurka, to udaliśmy się na bazę, gdzie Szanowny Pan Gagu zaczerpnął z dziwnym trafem otwartego bagażnika to, co potrzebował by sklecić maskowanie. Później jeszcze tylko godzinka obróbki i dopasowywania na miejscu i gotowe! To, że ktoś wyczaił nas o świcie trochę zaskakuje, ale cicho w sumie nie było :)
Niestety, historia tego kesza już się kończy. O ile na zdjęciu z poprzedniego wpisu uchowało się miejsce ukrycia (tylko atrybuty posejdona zniknęły), to w czasie weekendowej wizytacji stwierdzam całkowity brak drzewaŚcięte równo z ziemią, nawet pnia niewiele widać :(
Za to armatka trzyma się dobrze :)