Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu XIX-wiecznych Tkaczy i XX-wiecznych Tkaczek    {{found}} 22x {{not_found}} 1x {{log_note}} 0x Photo 1x Galeria  

2291053 2016-09-07 20:45 JAsiek. (user activity4631) - Znaleziona

Skrzynka zdobyta na raty. Za pierwszym razem jak przyjechaliśmy na miejsce i weszliśmy od "dupy strony" na teren naszym oczom ukazał się rząd zakratowanych okien. Pomyślałem, że to niemożliwe aby tu wleźć. Szukaliśmy innych dróg dzięki czemu zwiedziliśmy (JA i MAleska) obskurne podziemia (gdzieniegdzie upstrzone fekaliami). Niestety wyłaz był zamknięty. Wróciliśmy pod zakratowane okna, nawet próbowałem się przecisnąć ale nie było takiej możliwości aby się wsunąć w szparkę. Zadzwoniliśmy wtedy do Wiktora i powiedział, że oni dali radę. Nie mam pojęcia jak to zrobili ale jestem pod wrażeniem sprawności. Myśmy kombinowali strasznie długo jak się dostać w jakiś inny sposób. Niestety kiedy już wykminiliśmy sposób to dotarło do mnie, że jestem spóźniony i nie mam czasu na eksplorację.

 

Za drugim razem przyjechaliśmy w nieco poszerzonym składzie (bo oprócz JArosława. i MAleski byli też Limony) i od razu wiedzieliśmy gdzie się wchodzi. Idziemy sobie na miejsce i nagle mnie i JArosława. olśniło: to auto nie stało tu wcześniej! Ej, brama jest otwarta!! Rozpierzchliśmy się (w różnych kierunkach) i przeczekaliśmy pana, który chyba ma tu jakiś mały biznes. Po kilkunastu minutach wyszedłem zza krzaków i poszukałem reszty ekipy. Dalej wszystko poszło już sprawnie chociaż najprzyjemniejsza wizyta to to nie była.

 

Warto zwrócić uwagę, że ktoś tam sobie pomieszkuje (albo pomieszkiwał). Zdecydowanie jakiś jadący po bandzie narkoman bo ilość strzykawek i psychodelicznych malunków na szybie zdumiewa. Niestety poza tym, że kanciapa narkomana wizualnie robi wrażenie to woń z niej unosząca się też potrafi "zawrócić w głowie". Najgorsze jest jednak to, że podejrzewaliśmy plebka o perfekcyjną inscenizację żulowej kanciapy i szukaliśmy tam skrzynki! Po jakimś czasie trafiliśmy na lepszy trop :)

 

Chociaż miejsce dupy mi nie urwało to wypad był bardzo fajny. Nie ma to jak pozytywni ludzie spotkani wieczorem po ciężkim dniu. Dzięki.

Ostatnio edytowany 2016-09-08 14:05:27 przez użytkownika JAsiek. - w całości zmieniany 1 raz.