W ramach porannego wypadu na Nową Hutę.<br />
Nie wiedzieć czemu nie mogłem znaleźć skrzynki w starej lokalizacji
Ale po poprawieniu współrzędnych poszło już sprawnie. Chociaż sam kopiec, a szczególnie widok z niego jakoś mnie nie położył na łopaty. Ale to może dlatego, że chwilę wcześniej byłem u Jego Wysokości Żwirka. A tam jest troszku wyżej.<br />
Tak czy owak fajnie było zobaczyć kolejny krakowski kopiec. Tym bardziej, że przy kopcu wypatrzyłem pięknej urody kobitki, być może to Wanda była
Nie wiem, bo nie zapytałem. Ale mnie, Niemca chyba nie chciała
<br />
Dziękuję bardzo za skrzynkę.