Kolejny FTF, który nas zaskoczył. Nieopodal trwały prace remontowe, jednak bujna roślinność skutecznie nas izolowała od ewentualnych podglądaczy. Byłam tak zmęczona upałem, że stałam przy skrzynce i jej nie widziałam
Potem trzymałam w dłoni horkruksa i nie zarejestrowałam tego faktu, przez co kesz odwiedzony dwa razy ;). Bardzo mi się podobał. TFTC! Pozdrawiam, Nati.