Pamiętam jak quiz się pojawił- obczajałem go na różne sposoby, ale w tej tematyce nie czuję zbyt pewnie. Znam jednak dość dobrze miasto, choć wszystko wyglądało na niezbyt spójne klocki całej układanki. Badałem więc różne możliwości...
Upłynęło wiele wody w Odrze, pojawili się nowy keszerzy którzy swą determinacją zmotywowali by jeszcze raz przyjrzeć się tej zagadce. Co się okazało - właściwą miejscówkę sprawdzałem, oglądałem, macałem tylko po niewłaściwej stronie ulicy. Wszystko przez niewłaściwie zaparkowany samochód zasłaniający terenową podpowiedź
Jednak internety pomogły i właściwe miejsce zostało wytypowane. Podjęcie finału odbyło się w znakomitym towarzystwie- tak na poprawę nastroju w deszczowy jesienny wieczór.
Dzięki za ciekawego kesza