2016-05-03 12:19 ronja (17289) - Znaleziona
Hello,
Buc był na miejscu, i owszem - pod postacią szerszenia ! Dziad ulokował się w szczelinie nad keszem. Gdy tylko ruszyłem maskowanie, wyleciał w gotowości bojowej i zawisł jakiś metr przede mną. Grzecznie (i szybko, bo zeszłoroczne doświadczenia z takimi są kiepskie) dałem do tyłu i obserwowałem, co dalej. Uspokoił się i z powrotem, do skrytki. Jest źle. Skubany znowu wyleciał. Znowu zawisł i się gapi. Odległość niby bezpieczna, ale co to dla niego. Chwila mierzenia się (każdy z czymś innym) i ku mojemu zdziwieniu odleciał. Teraz albo nigdy ! Szybki skok, wygarnięcie kesza, odskok. Wpis, pewnie jeden z najszybszych i czynności odwrotne. Udało się Nie czekałem, czy wróci. Może poleciał po kumpli ? Pzdr, Wojtek