Tak, tak :). Ćwir był zawsze o jeden krok przed nami i podczas gdy my zastanawialiśmy się którą skrzynkę bierzemy na następny cel, to on miał już rozwiązanie :). Przez chwilę czułam się jak w szkolnej ławce. Nauczyciel głośno pytał:
- 60 plus 4?
-sześćdziesiąt czteeeery, odpowiadały chórem dzieci :D.
Frustracja chwilowa też nas dopadła, bo gdy OS pokazywał nieprawidłowy wynik, to głupieliśmy coraz bardziej, niemal licząc na palcach ile to jest dwa plus dwa :). Na szczęście okazało się to winą błędu, a nie winą naszych nieumiejętności liczenia, ufff :). A, że nie myli się tylko ten, kto nie pracuje, to wybaczamy i nie mamy za złe :).
Na miejscu spotkało nas urocze, dziewczęce maskowanie
i FTF :).
Dziękuję! Pozdrawiam, Nati.