Wpisy do logu Cienie na cmentarzu 41x 2x 2x
2016-03-10 20:00 Werrona (2043) - Znaleziona
Prawie dokładnie trzy lata temu wytropiłam na śniegu obok kesza ślady trzech par stóp - dwóch małych i jednych dużych. To były ślady Dombiego i Hobbitów, a nasze ślady skrzyżowały się wtedy po raz pierwszy. Od tego czasu przeżyliśmy wspólnie wiele keszerskich przygód. Ostatnio keszowaliśmy wspólnie tak dużo, że zapomniałam w ogóle, że istnieje taka konkurencja jak Dombie i Hobbici..Jakież więc było moje zdziwienie, gdy już chwilę po przeczytaniu informacji o nowym keszu i zaplanowaniu wieczornej przejażdżki rowerowej po FTF-a, ujrzałam wpis Dombiego! Pomyślałam, że to skandal!
Normalnie już bym dziś nie gnała z wywieszonym jęzorem po kesza, ale po Dombiem to nawet batony dojadam, więc dotykanie po nim skrzynki to żaden problem.
Tak więc wieczorkiem pojechałam. Trochę zła na Dombiego, trochę na siebie, że nie przewidziałam takiego biegu zdarzeń...Ale długa i dziurawa droga wytrzęsła ze mnie te myśli
Nie lubię cmentarzy. Mam z nich ciągle jeszcze świeże wspomnienia i nie mogę patrzeć na groby pełne kwiatow i smutnych ludzi wokół. Z tego powodu nie zdobywam ścieżki Nieśmiertelnych. Ale cmentarze nocą to zupełnie inna bajka. Na przekład ten tu- na uboczu, ludzi nie ma. Cicho, kilka zniczy (te świecące po ciemku promyczki są dla mnie raczej symbolem życia, nie śmierci). Cudnie!
Lasek keszowy był ciemny i skrywał...ślady! Sądzę, że były to ślady pozostawione przez młodszego Hobbita, ale próbek do zbadania DNA nie pobrałam. Przypomniałam sobie jednak, że ONI już tu byli i się zezłościłam. Humor diametralnie poprawił mi się gdy siedziałam przy keszu i zębami ostrzyłam niezatemperowany ołowek (nie zauważyłam po ciemku że kesz skrywa temperówkę). W tej właśnie chwili otworzyłam logbook i odkryłam, że to nie Dombie zdobył FTF-a. Taki właśnie ze mnie pies ogrodnika. A w zasadzie suka
Acha! Nowa idea: będę sobie podejmować powoli Nieśmiertelnyvh nocą :)