Ciekawe miejsce, szkoda tylko, że miałam wtedy zakwasy wszystkich mięśni ;p w dodatku musiałam wchodzić i schodzić dwa razy, bo porywisty wiatr zdmuchnął mi wieczko na dół...
pojemnik mimo gwintu chyba nie jest zbyt szczelny, bo w środku było sporo wody. plusem było to, że nie było czuć stęchlizną tylko pachnącym detergentem
dołożyłam kartkę w woreczku, jednak przydałby się serwis.