Zapowiadał się piękny wiosenny dzień tej zimy
więc szybka decyzja o wypadzie do lasu. Wybór padł na Rybnik i spacer do Rudy, wyzbieranie części keszy z "Rybnickiego Trailu Rowerowego" i "Szlakiem Cystersów"
Pierwszy etap: niby wszystko w "temacie" a jednak keszerskie oko aż kłuje swą nietypowością :)
Finał: no cóż było trzeba się wracać, ale nikt nie obiecywał że będę szedł tylko naprzód
Tutaj "przykrywka" skrytki znaleziona kilka metrów obok, niemniej kesz ma się dobrze.
Dziękuję.