Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Dworek Strzeleckiego    {{found}} 55x {{not_found}} 0x {{log_note}} 1x  

1952602 2015-11-12 23:00 Glauberyt (user activity193) - Znaleziona

Bardzo miły wieczór, choć nie obyło się bez przygód ... Tereny te są mi dobrze znane i darzone sympatią i sentymentem. W pobliskiej okolicy urodził się i mieszkał w dzieciństwie mój ojciec. W tutejszym kościele Św. Jakuba był ochrzczony i na pobliskim cmentarzu spoczywa. Jako dziecko dziesiątki razy przyjeżdżałem tu z tatą na foteliku zamontowanym na bagażniku jego "Komarka", do rodziny, której wciąż wiele tutaj mieszka. Jednak o tym, że urodził się tu również Edmund Strzelecki nie wiedziałem, tato pewnie też nie. No cóż ... nie wiem jeszcze wielu innych rzeczy ale od czego jest GEOCACHING!  W związku z powyższym, postanowiłem wyruszyć niezwłocznie po odczytaniu informacji o tej skrzynce. Na miejscu byłem około 22:00 ale kesza nie mogłem odnaleźć. Byłem przekonany, że jestem we właściwym miejscu, ale kesza NIET!  Pokręciłem się jeszcze kilkadziesiąt minut aby upewnić się, że to tutaj i zrezygnowawszy korzystając z okazji pojechałem do taty na cmentarz. Wracając do domu wpadłem na pomysł aby zrobić jeszcze zdjęcie wytypowanego miejsca i przesłać założycielowi skrzynki z zapytaniem, czy TO powinno być TU? Ku mojemu zdumieniu w tym samym punkcie znalazłem pięknego, całkiem sporego KESZA. Wtedy to właśnie uświadomiłem sobie, że poprzednim razem przechodziłem ze świecącym telefonem nieopatrznie oświetlając drzewa i korzenie latarką, obok zaparkowanego nieopodal jasnego samochodu, w którym niby-to drzemał ktoś długowłosy skądś jakby mi znany. Podczas moich długotrwałych, uporczywych poszukiwań samochód odjechał. Jednak spotkałem go zaparkowanego za skrzyżowaniem jadąc na cmentarz. Niezły ubaw musiał mieć mój p.t. poprzednik obserwując jak miotam się szukając kesza, którego nie ma  Ja "miętki" jestem i tak bym nie potrafił, pewnie wylazł bym z samochodu i zagadał a może nawet rzuciłbym się na szyję takiego nieboraka szczęśliwy, że spotkałem bratnią duszę  Ale jak widać świat tej tajemniczej subkultury Geocachingu jaką jest "Łowiectwo FTF - ów" rządzi się swoimi prawami. "Łowcy" w każdej kulturze to prawdziwi twardziele dzięki czemu również FTF-y zawsze wpadają im w ręce "przypadkiem", "po drodze" i właściwie "niechcący"

Summa summarum dzięki bratniej keszerskiej duszy, która kisiła kesza w samochodzie, moje poszukiwania "szybkiego"  kesza zajęły mi na miejscu dobrą godzinkę. Kesz znakomity i WIELE się dzięki niemu nauczyłem. Certyfikat STF należy do najładniejszych w mojej skromnej kolekcji. Myślę, że można by trochę wzmocnić maskowanie, bo jest bardzo delikatne i może nie przetrwać wszędobylskiego nosa pierwszego lepszego pieska "obszczymurka". 

DZIĘKI ZA FAJNEGO KESZYKA!

IN - GK "Przysłowia keszerskie - Ernest"

Ostatnio edytowany 2015-11-14 14:25:30 przez użytkownika Glauberyt - w całości zmieniany 2 razy.