Logs Kolejno odlicz... 19x 0x 3x 1x Galerij
2015-09-06 21:51 meteor2017 (3451) - Gevonden
Akcja Jesień dzień 2 - rowerem nad Wisłą. Jako że w sierpniu było zdecydowanie za gorąco, bojkotujemy końcówkę lata i uznajemy że teraz jest już jesień, ło!
Tutaj dotarliśmy zmęczeni po dłuższym odcinku z silnym bocznym wiatrem i wbijamy się w dróżkę na Wisłę... ale nie dojechaliśmy bo na dole kończyła się bramą. No to rypiemy pod górę (po piachu i z obciążonymi rowerami ten odcinek zmęczył nas jeszcze bardziej) i myk w sąsiednią dróżkę... prawie dotarliśmy na sam dół i znów kończy się płotkami. Na dodatek psy nas obszczekały, lokalsi się nami zainteresowali i jeden pan spytał czy chcemy zjechać nad Wisłę, po czym wskazał nam drogę... a drugi pan zaproponował skrót przez swoje podwórko.
Uff, jesteśmy nad tą Wisłą, a gdzie ta skrzynka? lavinka popatrzyła na GiePSa i jęknęła... jeszcze 80 metrów. Patrzymy, a właśnie tam stoi wędkach, jak zaczniemy mu szukać za plecam,i, to pewnie się zainteresuje co robimy. W ogóle mieliśmy tu kryzys (chyba ze zmęczenia), ale przy tej skrzynce jest jakaś anomalia, bo nagle wyszło słońce i jednocześnie zaczął padać deszcz. W zasadzie byliśmy zdecydowani olać skrzynkę, tylko zrobiliśmy sobie jeszcze mały postój by odsapnąć , zjeść kanapki, popić kawą... odpoczęliśmy, pożywiliśmy się i wola walki wróciła, deszcz przestał siąpić, słońce zaszło za chmury, a wędkarz sobie poszedł. Ruszyliśmy za wskazaniami GiePSa i szybko znaleźliśmy skrzynkę (dobrze że poziom rzeki niski, to nie było problemu z dojściem), patrzymy w górę skarpy, a tam chyba jeszcze jedna dróżka prowadząca prosto pod skrzynkę.
Tylko z tego wszystkiego zapomnieliśmy poszukać tabliczki z kilometrem, ale i tak go nie widzieliśmy. No nic, dziś mijaliśmy jedną tabliczkę z liczbą o 8km większą, to sobie wydedukaliśmy co powinno tu być ;-)