Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Ateny    {{found}} 47x {{not_found}} 0x {{log_note}} 1x  

1834209 2015-08-11 18:11 PeCha (user activity1818) - Znaleziona

Dwadzieścia lat temu w tym właśnie miejscu zaczął się mój romans z Suwalszczyzną. Przyjechałem tutaj z rodzicami jako wczesny nastolatek. Nikt wtedy nie myślał o agroturystyce, o polach namiotowych, domkach na wynajem, o wynajmowaniu sprzętu wodnego, o ogradzaniu swojej własności itd.

Sklep to była taka buda zwykła drewniana, jak kiedyś budowlańcy spali na budowach. W czyściuteńkiej wodzie było pełno raków, w całej wsi może ze dwie latarnie i wszystko. Koniec świata zupełnie nie przypominający Aten po 2004 roku.

Oczywiście odbywały się tędy spływy kajakowe, więc na kawałku ziemi należącym do sołtysa rozbijano namioty, sołtys oferował przewiezienie koniem kajaków, ale jak to na spływach, przypływali wieczorem, rozbijali namioty, a następnego dnia rano już ich nie było.

Nie chwaląc się, my, w sensie, moi rodzice z dziećmi i ich przyjaciele z dziećmi, którzy przyjechaliśmy tutaj w lipcu 1995 roku, a potem w 1996, 7, 8, 9, 2000 i w sumie co rok do 2004 roku, rozpoczęliśmy rozwój agroturystyki na szerszą skalę w Atenach:)co do tej pory powraca w rozmowach z Panią Małgosią, Panem Wojtkiem, Martą... i te imprezy z gitarą przy ognisku do samego rana. A dookoła cisza, tylko w lesie po drugiej stronie jeziora, chyba jakieś pole tam było, może jest w dalszym ciągu, odpowiadało do pewnego momentu. Potem oni też szli spać :)

Wszystkie wycieczki po okolicy, do mostów w Stańczykach, Smolnik, Rapy, po lasach, głazowiskach, cmentarzyskach Jaćwingów itd...

Za każdym razem staram się odwiedzać te miejsca, a teraz jeszcze keszować przy okazji.

W Smolnikach taras widokowy był jeszcze gratisowy. Dopiero po Panu Tadeuszu zaczęli pobierać opłaty. Swoją drogą byłem tam też jak kręcili film, i z tym też wiąże się opowieść… ale to na inną skrzynkę :)

Wracając do keszynki, niestety logbook wilgotny, nie dawał się początkowo rozwinąć i ciężko było się wpisać. Miejscówka o tyle fajna, że mało kto zagląda w to miejsce. Pewnie pstrykają sobie zdjęcia z samą tablicą, ale żeby od razu zaglądać tam gdzie jest kesz? Może dałoby się tam coś większego umieścić? Nie koniecznie dokładnie w tym samym miejscu, ale tablice są duże, z miejscami bardziej zacienionymi i może tam by coś wsadzić?

W każdym razie dzięki za kesza w tym miejscu :)

Z Ciri.