Kolejny etap przygód z córkami. Tym razem zabraliśmy żonkę i mamę
Na urlopie i w przepiękna pogodę wypoczęci po obiadku wyruszyliśmy...<br />
<br />
Tutaj telefon do żonki żeby odpaliła autko i podjechała po mnie bo jeszcze multak , a czasu mało
Ogarnięte z żonką. Podzieliliśmy się na dwa i w drogę. Byłem pierwszy
Ładny keszyk i dobry pomysł na maskowanie. Dzięki!! Pozdr!!