STF on bike! Byłem w samo południe, ale gdybym sprawdził pocztę
wczoraj..Miałem się właśnie wczoraj wybrać na nocne
rowerokesze alem się nie wybrał leń hehe Jechałem sobie kiedyś
te kilka km wzdłuż rzeki zastanawiając się "gdzieżby tutaj
kesza schować no dzie.." i miejc wydawało sie być ahhh Też
miałem tam założyć ale fakt, że chyba nieco bardziej skitrać
(ale co z tego, skoro na tej grobli jest tak fajnie) Na szczęście
mnie ubiegłeś Lupi i mogłem zajechać :) Kesz znaleziony z
miejsca, rozpracowany dyskretnie "na styranego rowerzyste" w
sąsiedztwie wędkarzy, którzy nawet chyba mnie nie zanotowali,
pewnie lekko wczorajsi
(probowałem zrobić coś z workiem, tzn
nie zakręcać go jak radzą na forum i chyba faktycznie bez
skręcania jest lepiej bo po kilku dniach worek to tylko zasłona
ziemno-maskująca) no trade. Dzięks!