Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Dulag 121 - Muzeum    {{found}} 35x {{not_found}} 0x {{log_note}} 0x  

1789924 2015-07-15 14:15 Dombie (user activity1928) - Znaleziona

Dziś mała pracowa wizyta w Ołtarzewie, a ponieważ obowiązki służbowe miały mi zająć zaledwie godzinę postanowiliśmy to połączyć z wizytą rodzinną oraz z małym keszowaniem w drodze powrotnej. Dlatego zabieramy się wszyscy, a potem postanawiamy wspólnie, by oprócz planowanych już wcześniej "dożynek" pozostałych w tej okolicy do podjęcia keszy ze ścieżki Nieśmiertelnych, odwiedzić jeszcze jedno ciekawie zapowiadające się miejsce - Dulag.

Zaczynamy oczywiście od samego muzeum, któremu poświęcamy sporo czasu i to wcale nie dlatego, że tutejszego kesza łatwo jest znaleźć. W gruncie rzeczy jest on chyba najłatwiejszy z całego cyklu (na pewno jest najbardziej komfortowy - podejmuje się go bez konieczności czujnego rozglądania się, czy jakiś mugol nie patrzy i czy nie wkracza się na jakiś prywatny teren - nie ma kleszczy, barszczu i innych zabójców czyhających w leśnych ostępach ). Mimo to właśnie w muzeum spędziliśmy najwięcej czasu, bo naprawdę chcieliśmy się dowiedzieć jak najwięcej o tym miejscu i związanej z nim historii. Na dodatek zostaliśmy bardzo mile przyjęci przez pana, który opowiedział nam wiele o samym muzeum i o obozie. Był bardzo miły i pomocny, a przy tym wykazał się dużą wiedzą - żadne z naszych pytań nie pozostało bez odpowiedzi.

Dlatego za przywabienie nas tutaj, na dodatek okraszone możliwością podjęcia skarbów bardzo, bardzo dziękujemy. Z drugiej strony - uprzedzając nieco fakty - z każdą kolejną znalezioną i nieznalezioną skrzynką mieliśmy coraz więcej wątpliwości, co do ukrywania kolejnych keszy w ramach tego mini-cyklu właśnie w takich lokalizacjach, w jakich są ukryte (czyli na monitorowanym terenie prywatnym). Nam trochę to popsuło bardzo dobre wrażenie, które mieliśmy na początku, przy keszu w muzeum... O szczegółach będzie więcej w kolejnych wpisach. Jeśli chodzi o muzealnego mikrusa - bez zastanowienia ocena znakomita, na pograniczu rekomendacji .

Raz jeszcze - wielkie dzięki za pokazanie tego miejsca!