Zachęcona ostatnimi wpisami podjęłam drugą próbę zaliczenia kesz. Oczywiście znaleziony do strzału (maskopatol sprawdził wszystkie słupki a ja tylko jeden i tam właśnie był ;p), ale jestem pewna ze ostatnio wcale go tam nie było, ponieważ to miejsce sprawdzałam
ostatecznie jest :)