Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Cichociemni - pierwszy skok    {{found}} 76x {{not_found}} 3x {{log_note}} 2x Photo 1x Galeria  

1778797 2015-07-07 08:20 Victor+ (user activity6824) - Znaleziona

Pociągowo-rowerowy wypad na Łowicz. Godzina 6:30, a my już w terenie! W planach był także Nieborów wraz z Arkadią, ale to tylko szalone marzenia. Nie udało się nawet w połowie zrealizować naszych celów, a wszystko przez liczne awarie sprzętowe.

Już od początku zaczęło się nieciekawie, bo musieliśmy obrócić naszą trasę o 180 stopni. Nieoczekiwanie Łódzka Kolej Aglomeracyjna dowiozła nas tylko do Głowna ze względu na remont dalszej części torowiska. W ten oto sposób zaczęliśmy tour do Łowicza nieco bardzo okrężną trasą.

No i tu nadszedł krytyczny moment naszej wyprawy. Łzy stanęły mi w oczach... Tyle planowania, tyle wyrzeczeń i w jednej chwili całe szczęście szlak jasny trafił. Jadę sobie jadę i jeeeeeb!!! Od razu wiedziałem co się stało. W jedną chwilę zostałem bez siodełka, 20 kilometrów od najbliższej stacji kolejowej. Co gorsze, narzędzia zabrałem chyba wszystkie jakie miałem, a potrzeba było jednej pieprzonej śrubki!!! Jednej!!! Odjęło mi mowę, odebrano siły i cierpliwość. No dobra, ale co mi da narzekanie. To nic nie zmieni. Myśl Victor myśl. Próbuję wkręcić śrubę od uchwytu latarki średnicy wykałaczki. Wszystko ok, niby trzyma, wsiadam na rower i jeeeb! Znowu cały wstrząśnięty tą sytuacją. Ale przecież Victor się nie podda! Nie po to wstawałem o 5 rano, żeby nie dotrzeć do Łowicza. Genialnym rozwiązaniem okazało się zdjęcie śruby zaciskowej od regulacji wysokości siodełka i zamontowanie jej tak, aby siodełko przytwierdzić do sztycy. Udało się co prawda, ale przemieszczanie się z siodełkiem obniżonym na maxa też nie należy do najwygodniejszej formy podróżowania rowerem. Tu zastosowanie znalazła śruba od uchwytu latarki, udało się wszystko skręcić i trzymie? TRZYMIE ;)! Jedziemy na podbój Łowicza. Szkoda tylko czasu, bo byliśmy 1h w du**.

Koniec opisu sytuacji, przejdźmy do skrzynki. Kesz to istna klasyka gatunku! Pierwszy logbook! 2009r wow wow wow. Super, dzięki wielkie, oby trzymał się jak najdłużej.