Kesz z mojej ulubionej serii "Jeszcze wyżej, jeszcze musisz...!". Wbijam do wierzchołka i nic! Czyżby nie to drzewo? Telefon do przyjaciela: dobrze szukamy! Ale gdzie blaszka? Nie ma żadnej! No to Bazylek mówi: szukam na dole. W takich działaniach ma 100% skuteczności (nie wiem jak on to robi!) i kesza znalazł! Niestety bez zamknięcia
Wsadziłem na wcisk jakąś nakrętkę, którą miał Bazyli (!) i powiesiłem na gałązce na drzewie. A więc... jeszcze musisz! Dodam foto spojler jak ogarnę temat technicznie.