2015-06-16 00:24
mototramp
(2201)
- Notitie
W drodze na południe. Przypadkowa adrenalina, nie planowaliśmy tego kesza - ot był na mapie i zażartowałem mijając urbex - pewnie na kominie jest kesz. No i jest (zapewne). Cóż okazało się że nie jestem hardkorem i wymiękłem w 1/3 drogi. I tak się cieszę, bo spotkałem się z moimi słabościami i dowiedziałem się coś o sobie. Podczas wchodzenia - szczególnie w pierwszej fazie była doskonała praca zespołowa. Cała akcja rozsądna i bezpieczna. Tylko żal mi Lady bo "przeze mnie" nie weszła. Tak się Jej spodobało że planuje już wyprawę z prawdziwymi hardkorami po FTF-a. Ja na ten czas odpuszczam... Skreślam malowanie kominów z listy moich "co by tu robić" zawodów. Pozdrowienia dla Założyciela za emocje, a była to dopiero rozgrzewka do przygód jakie nastąpiły później tego wieczoru. (szczęśliwie zakończone happy endem)