2015-05-12 18:53 Psikiszek (18287) - Gevonden
Łatwo nie było, ale bardziej przez niedokładne czytanie niż trudność ukrycia. Bezimienny grób jak zwykle pozwala snuć domysły. Ostatnio czytałem, że pani z Niewodnicy kościelnej ustaliła dane żołnierza dzięki archiwum archidiecezjalnemu. Tylko tamten pochowany był na cmentarzu, a nie gdzieś w lesie.