2015-05-02 13:28 żeliwny (3109) - Gevonden
No i tu niestety fantastyczne doznania estetyczne związane ze zwiedzaniem parku zostały mocno nadszarpnięte... Pomieszczenie jest niestety otwarte dla wszystkich, więc również dla hołoty, która zostawia tam swój chlew. Na nas czekała dodatkowa atrakcja w postaci wielkiej sraki u samego wejścia - nawet się menelowi nie chciało w kąt pójść...
A po wszystkim wyszło mi z obliczeń, że to mój kolejny mały jubileusz. O ile miejsca, w którym padł pierwszy tysiak nie pamiętam kompletnie, to to zapamiętam z całą pewnością...
Nic, dzięki za kesza i pokazanie miejsca!