2014-10-10 14:35 krogulec (4847) - Znaleziona
Wracając z Lubina do Wrocławia, zuważyłem, że niedaleko zbaczając można podjechać do kesza Czeczoty. Pomyślałem, że tam sie udam, bo to rzut beretem od drogi i byłem przekonany, że jadę do wsi o nazwie Czeczoty. Dopiero w domu przeczytałem opis i się usmiałem sam z siebie. Co do kesza, to obawiałem się (jak zawsze w terenie leśnym), że może być ciężko ze znalezieniem, ale okazało się, że poszło błyskawicznie. A stało się tak dlatego, że kesz leżał sobie na ziemi, na maskowaniu a pojemnikiem do góry. Przypominał takiego biednego żuczka leżącego bezradnie na plecach. Ponieważ nie wiem gdzie był pierwotnie, umieściłem go tam, gdzie ja bym go załozył. Raczej nisko. Maskowanie fajne i keszyka oceniam bardzo dobrze. Dzięki za miły wypad do lasu.