No cóż, jak już byliśmy na działce to nie mogliśmy sobie i ryby odpuścić! Podjechaliśmy, ale że poza kłódkami zastaliśmy krwiożerczego kota, więc jako takiej ryby nie oświadczyliśmy. ale że nie z nami takie numery, więc i ryba na talerzu być musiała.