Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu PROJEKT EKSTREMALNY WROCŁAW 11    {{found}} 14x {{not_found}} 2x {{log_note}} 8x Photo 14x Galeria  

1337771 2014-06-29 23:10 rekomendacja LadyMoon (user activity5231) - Znaleziona

FTF !!!

Nie wiedzieć czemu, kesz ten czekał prawie 10 miesięcy na zdobycie. Znaczy się... ja wiem  - czekał na mnie, na nas...

To jeden z głównych powodów mojego przyjazdu do Wrocławia. Musiałam go zdobyć !!! Nie mogło być mowy w ogóle o tym, że np. nie dam rady... Ja nie dam rady ???? Po ostatnich wydarzeniach w moim życiu już wiem, że - co jak co - ale ja zawsze DAM radę. W sumie ten kesz to tak naprawdę „bułka z masłem” 

Docieramy w strugach deszczu około północy na miejsce. W takiej aurze nic nie zdziałamy, więc przekładamy działania na następny dzień. Rano po śniadaniu zabieramy się do roboty. Na szczęście deszcz przestaje padać.

Najpierw oględziny miejsca i zaplanowanie akcji jak się dostać na podstawę. Po kilku próbach - udaje się.

 

Wejście po drzewie na betonową podporę

 

Wchodzę pierwsza, mocuję stanowisko. Robię sobie i konstrukcji duuuużo fotek.  Potem włazi Sebastian. Jesteśmy zatem na betonowym filarze.

To 90% sukcesu.

Zaczyna się robić ciemno. I bardzo dobrze. Na pobliskiej ścieżce rowerowej milkną wreszcie rozmowy i następuje upragniona cisza i spokój. Dochodzi godzina 22.00

 

Ostatnia fotka tuż przed wejściem na konstrukcję (bo kto wie, czy przeżyję... )

 

Spoglądam w górę. Konstrukcja, po której muszę wleźć na samą górę jawi się dość intrygująco. Wchodzę, a w zasadzie razem wchodzimy. Robi się coraz ciemniej. Drogę na górę zagradza wielka pajęczyna z krzyżakiem. Brrr... Na szczęście Sebastian idzie jako pierwszy i toruje mi drogę 

Wchodzi się bardzo dobrze i miło. Rozglądam się dookoła. Widoki na Wrocław nocą - bezcenne.

 

           Droga, jaką trzeba pokonać, aby zdobyć kesza...

 

 

Jesteśmy wreszcie na górze, na szczycie. Zrywa się dość silny wiatr. Szybko staram się zrobić pamiątkowe zdjęcia z tego miejsca.

 

 Wrocław by night... Widok z EW 11 

 

Jestem, jestem na górze  na samym szczycie !!! 

 

I pamiątkowy napis na konstrukcji :

 

No i czas na dół:

 

Droga na dół jest błyskawiczna. Złażę szybko a potem zjeżdżam na linie z betonowego postumentu. Chwila moment i jestem na ziemi.  Za mną złazi Sebastian.

Wrażenia – niezapomniane!!!

Takie skrzynki zapadają w pamięć na bardzo długo.

Warto było pokonać te 500 km, aby spełnić swoje marzenia.

Cel został bezproblemowo osiągnięty !!!

Bardzo dziękuję, za możliwość zmierzenia się z takim miejscem i pokonanie wszelkich trudności. 

Pozdrawiam mrocznie !!!  Agrrr.... 

 

Ostatnio edytowany 2014-07-12 13:27:30 przez użytkownika LadyMoon - w całości zmieniany 1 raz.