2014-05-04 23:30 Ahmedjg (17) - Nieznaleziona
Ok kordy wbite w gps..idę..patrzę aha to tam muszę iść..więc idę ale nie po ścieżce tylko prosto do góry na przełaj tak jak gps mi pokazuje. po kilkunastu minutach walki z trudnym i śliskim terenem udaje mi się dotrzeć na miejsce wskazane przez gps, chwila odpoczynku i zaczynam szukać kesza...odpalam podpowiedz i myśle..jaki znów korek, niczego takiego nie widzę..odpalam spoiler...no dobra jestem na właściwym miejscu lecz kesza ni widu ni słychu obmacałem wszystko co przykuło moją uwagę oraz to co miałem po drodze...lecz bezowocnie...wrócę tu na pewno jeszcze nie raz bo miejsce wspaniałe..zapierające wdech w piersiach...