Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu aas-07 Ruiny dworku    {{found}} 67x {{not_found}} 1x {{log_note}} 1x Photo 1x Galeria  

1120461 2014-01-19 16:00 rekomendacja Nannette (user activity19185) - Znaleziona

Historia, która nas tutaj spotkała, jest delikatnie mówiąc bardzo nieprawdopodobna. Miał to już być ostatni kesz, już pożegnaliśmy się z Czarkowatym i Etnamarsami. Podjeżdżamy. Dworek bardzo duży, dostojnie straszy nas pustymi oknami. No ale przecież takich rzeczy to my się nie boimy. Po przeczytaniu opisu lekkie załamanie bo nie wiadomo gdzie trzeba będzie szukać, ale luz mamy dużo czasu, zajrzymy wszędzie.Nagle koło nas pojawił się kot. Piękny, tłusty, radosny. Przybiegł lekko spóźniony, minął nas i ruszył w stronę domku. Na początku było zabawnie, teksty, że zaprowadzi nas de kesza i takie tam. Kot wszedł pierwszy, my za nim. Jedno pomieszczenie, drugie, kolejne. Kot zawsze czekał, lekko zniecierpliwiony, aż obejrzymy co trzeba i będzie mógł prowadzić nas dalej. Jakoś bezmyślnie szliśmy za nim. Nagle nasz przewodnik wskoczył do dziury, wychylił się z niej i czeka... No to idę, schylam się, widzę czarny worek. Kesz. O  F..ck. Ale jak to? Rubin wyjął kesza, kot poczuł ulgę i wrócił do swoich czynności, został obficie pogłaskany w podziękowaniu za w tym przypadku bardzo szybkiego kesza, i pobiegł. Zmyliśmy się stamtąd nie umiejąc wytłumaczyć sobie tego co się stało. Kot czekał jeszcze przy samochodzie. Siedział nieruchomo na środku ulicy. Czeka na następnych.

Ostatnio edytowany 2014-01-19 20:42:33 przez użytkownika Nannette - w całości zmieniany 1 raz.