Już wtedy dokładnie widziałem kamulec, pod którym należało szukać
Ale długo się zeszło, bo w międzyczasie jak dwa razy tamtędy jechałem to siedział dziadek na działce i patrzył prosto na kesza
Dziś wreszcie się udało, pusto i dopadłem skrzynki. A jak mi sie w pewnym momencie IHAHA rozległo zza płotu to mało zawału nie dostałem
In: Mój pierwszy geokret
Peace, Love and Happiness, który jednak szybko chciałby ruszyć w podróż ;)