2014-01-03 23:07
Boguś z Polska
(1136)
- Znaleziona
Spontaniczny keszing z lotnik1414 i Krzys601. Trzecie nasze prawie spotkanie z policją. Podchodzimy do podwórka, a tam na wjeździe radiowóz, a w podwórku ktoś się kręci (nie wiem, nie widziałem, nie słyszałem, ale było ciemno, a ja wzrok mam słaby). Radiowóz co prawda bez załogi, ale za to w środku oświetlony. Więc ze 20 minut minęło na opowiadaniu sobie dziwnych historii, oczekiwaniu na zmianę zastanej sytuacji i podejmowaniu decyzji, co dalej. W końcu wchodzimy. Dzięki spoilerowi i komentarzowi zostawionemu przez unieski wiedzieliśmy, że nie będzie trzeba wchodzić poza tabliczkę Teren prywatny, wstęp wzbroniony, więc z ewentualnego spotkania z policją może uda się wykaraskać. W końcu samo podjęcie - na dwa strzały, wpis do logbooka, i odstawienie kesza, czyli komandosi znów w akcji. Ja po ciemku odkładałem skrzynkę, a Lotnik i Krzyś, oświetlając teren, a tym samym oślepiając autochtonów i odwracając uwagę, szlik w kierunku wyjścia. Wracając, zauważyliśmy, że radiowóz nie jest już oświetlony, ciekawe dlaczego ;)
Dzięki za pokazanie miejscówki, ja o tym urbexie nie wiedziałem. Szkoda, że pozostałe motywatory (OP1619 i OP6411) są niedostępne, a obok stał demotywator, bo bym połaził, oj połaziłbym :D