Który raz jestem przy tej skrzynce? Pierwszy - niet,drugi- niet, trzeci- takt! Właściwie raz ją już podjęłam, tylko, że wtedy nie bawiłam się oficjalnie w geocaching. Ależ się wtedy pobawiłam w ogrodniczkę!Przekopałam co się dało, a komary cięły równo. Druga próba (już jako HazelEyes) była nieudana, ukryła się cholera w gąszczu pokrzyw, czy co? a może pamięć mnie zawiodła? A dzisiaj nomem omen podszedł i chwycił co trzeba, bez zbędnego przekopywania okolicznych korzeni drzew.
Okolica mi znana, ona taka dzika, nieokiełznana. Super
Ostatnio edytowany 2013-12-30 18:32:56 przez użytkownika HazelEyes - w całości zmieniany 1 raz.