Śliczna skrzyneczka podjeta z synem na zakończenie dnia w ramach poświatecznego rozruchu ;)
Trochę się bałem bo szliśmy od lądu
a pora już była taka sobie i chciałem uniknąć przedzierania się z dzieciakiem po ciemku w nieznanym terenie. Nie powiem, że było trudno bo na czuja dość szybko udało nam sie zlokalizować miejsce, trochę gorzej było ze skrzynką i "przekopanie" kwadratu trochę czasu nam zajęło ale w końcu... ;) Radośc była spora... ;)
Zabrałem niezalogowanego kreta "Józef :)", dołozyłem Axe Raider z drugiej strony góry. Do tego jakaś mała wymiana...
Jak dla mnie super kesz i gwiazdunia leci. Chętnie w lecie podejmę od strony wody ;)