Nigdy nie lubilem zagadek, ale jesli juz sie w koncu cos nowego na miescie pojawilo... To na bezrybiu i rak ryba
Zarty na strone. Trzeba bylo chwili, by zrozumiec tok myslenia zalozyciela, analize nazwy i opisu, dodatkowo pewnie niescislosci, ktore nie pasowaly do calosci teorii i pora bylo ruszyc w teren. Potem juz tylko majac w pamieci pierwszy wpis do logu, obylo sie bez wiekszych niespodzianek. TFTC.