Dawno nie miałem pozucia tak dobrze spędzonego czasu!
Nie spodziewałem się ile "skarbów" kryje cmentarz i że co druga ulica naszego miasta swoją nazwę zawdzięcza nazwisku osoby spoczywającej na nim.
Na cmentarz pojechałem z camego rana. 6:15 pobudka. Odstawiem Żonę do pracy na 7, pomogłem ogarnąć troszkę i kilka minut po 8 zameldowałem się w nekropolii.
Naprawdę nie docniałem nigdy potencjału tego miejsca...
Zdjęć mam co niemiara! Grzecham iść tam i nie mieć aparatu.
Najpierw poszedłem po główny kesz. Znaleziony bez kłopotu. Ale jestem dopiero drugi. Andy mnie ubiegł:). Szacun:)! Jeżeli ja byłem tam ak wcześnie to podziw dla Ciebie bo mysiałeś biegać po cmentarzu chyba godzinę przede mną:).
I podbój na zbieranie danych.
Nagrobki przedstawione przez Autorów jak i mijane mają potencjał kosmiczny. Pomijam, że zapewne większość funduszy jest przeznaczana na Kaplicę i jej renowację która trwa już chyba tyle, że nie starcza mi palców. Ale słowo honoru, że nie spodziewałem się jaki potencjał ma ta nekropolia.
Genialne miejsce. Genialny kesz. Absolutnie zasługuje na Gwiazdkę! Lubię takie kesze. Nie do wygooglania a do wychodzenia:).
Znakomicie plus gwiazdka to mało!
A hasło przypomina mi nazwę jakiejś niemieckiej maszyny wojennej z II WŚ:D. Raczej brutal force nie da tutaj rady;).