Urodzinowe keszowanie z Rubinem.
Jak wspominałam, po nocy ciężko coś zobaczyć. Baszty nie widziałam, ale na pewno robi wrażenie. Wpadnę tam kiedyś za dnia
Tradycyjna skrzynka, prosta.
Tu bez przygód. No, prawie, bo na wstecznym to ja nie lubię jeździć.