Niestety, nie znaleźliśmy. Drzewo namierzone bez problemu. Po odgarnięciu śniegu i warstwy ziemi wyciągnęliśmy niebieską torbę i już myśleliśmy, że w niej jest skrzynka, a tu nic. Skopaliśmy solidnie otoczenie drzewa, prawie jak kopalnia odkrywkowa; mam nadzieje, że leśniczy się nie obrazi. Zresztą do wiosny może jakoś samo się naprawi
Anyway, skarbu nie było.