2013-11-17 13:54
piotr-56
(174)
- Komentarz
będąc w Karsiborzu postanowiłem wreszcie odszukać ten keszyk. Jednak miałem pecha - niedziela, byłem tak przed 10.00 i ludziska już się zbierali na mszę. Do tego ksiądz podjechał wypasioną bryką, siostrzyczka wyskoczyła bramę otwierać - ruch się zrobił duży, więc musiałem dzisiaj zrezygnować. Ale wrócę :)