Podjęta za drugim podejściem. Przy pierwszym lało jak z cebra, a kto tam był ten wie, że wówczas wchodzi się niemalże z "deszczu pod rynnę" :)
- a pani do kościółka przyszła się pomodlić?
- tak, tak, oczywiście (łże Geogosia),
- a to nie te drzwi, panienko... ;)
- dziękuję :)
dobry bajer nie jest zły
i też ciekawi mnie ten zamek!