Spacer przedobiedni z GOSIAM i odwiedzenie paru keszy po drodze. Trzeba było chwile przeczekać aż z okolicznej ławki pójdą ludzie i wtedy bez problemu dało się podebrać kesza. Dawno tam kogoś nie było bo pająki się zadomowiły i zasnuły pajęczyną otwór
STAN: Suchutko