Mam nadzieję, że po prostu nie znalazłem samej mogiły. Ale patrząc na zdjęcie obawiam się, że jednak znalazłem. Jeśli grób był zaraz obok drogi, to niestety ktoś go zdemolował. Krzyż zniknął, widać tylko miejsce, gdzie był. Dookoła walają się pozostałości zniczy, a wieniec znalazłem po drugiej stronie drogi, kawałek w lesie. Brak słów dla tych, którzy to zrobili
.
Co do kesza, Gieps szalał, spojler niewiele pomaga. Łaziłem po lesie tak ze 20 minut, a skrzynke znalazłem całkowicie przypadkowo, bo zauważyłem spory, czarny worek. Kesz to, czy nie? Z lekką obawą zerknąłem do środka i na szczęście to był on (kiedyś szukając skrzynki trafiłem na miejsce spoczynku ... chomika
, brrrr).
Nie chcę marudzić, ale dziwne miejsce ukrycia. Bliżej grobu też by się dało schować, bez naruszania samego miejsca spoczynku.
Dzięki za pokazanie tego miejsca i za kesza.