TFTC, ostatni log z przed 3 lat ale pudełko ma się dobrze, jedno z fajniejszych zebranych

Nie radze przychodzic po deszczu, robi sie wielka kilkucentymetrowa kałuża

Trochę wysiłku wymagało. Jakbym szła sama, nie odważyłabym się. TFTC.

Dzięki za kesza! Niewpisanym do logu bo nie wziąłem długopisu. Miejscówka przednia, ale na pociągi trzeba uważać!

Cezex znalazł, a ja pilnowałam rowerów. Jeśli Autor uważa, że zaliczenie mi się, nie należy, to proszę o usunięcie wpisu.

Oprócz samego zdobywania szukaliśmy pieczątki Cezexa na tłuczniu.

Widok lepszy niż obok. Chwilę się głowiliśmy jak się dostać na górę aż w końcu znalazłem odpowiedni a drabinkę. Nawet nie musiałem się niczym wspomagać by się wydrapać na górę. Na górze trochę strach, bo kratek nie wymienili, ale uszliśmy z miejsca cało. Tyle co nas mechanik ze Stonki przyuważył już na dole. Nie podał nawet RP1 więc pewnie nawet nie zgłaszał dyżurnej, że jakiś debil się przy rurach i torach kręci. Dla takich skrzynek się właśnie keszuje.

 

PS Jakby ktoś znalazł moją pieczątkę to bym prosił o zwrot ;)

 

PS2 Skrzynka nie leży na terenie PKP PLK i nie trzeba się zbliżając na 4m od główki szyny by ja podjąć więc proszę o jej nie archiwizowanie.

Ahoj przygodo !  I możesz się przydarzyć nawet gdy jest całkiem ciemno i z drabinki do ziemi daleko ... Tak mi się spodobały kesze na rurach że już po tym pierwszym obiecałam sobie kolejne 2 do zdobycia. Planowałam nawet akcję z drabiną , ale że byliśmy ,,akurat zupełnym przypadkiem” w okolicy to trzeba było zrobić zwiad jak duża ta drabina będzie konieczna. Czytając poprzednie wpisy i wiedząc o co najmniej kilku drogach prowadzących na górę, drabinkę przy ulicy uznaliśmy za mało przyjazną. Z drugiej strony zdecydowanie lepsze podejście chociaż nie było łatwe i w pojedynkę raczej marne szanse jak dla mnie. Co prawda to nie Mount Everest ale mniejszy człowiek ma trudniej. Dzięki za kolejną skrytkę z emocjami.

Dzisiaj miał być tylko rekonesans, aby sprawdzić jak ciężki sprzęt muszę mieć ze sobą aby dostać się na górę. Jednak po obejrzeniu wszystkich czterech drabinek prowadzących na górę okazało się, że jedna z nich jest absolutnie w moim zasięgu. Tak więc już po chwili byłem na górze ;) 

W przeciwieństwie do kesza "Co dwie rury to nie jedna" tutaj panował idealny porządek - zero śmieci i potłuczonych butelek.

Samego kesza znalazłem całkiem sprawnie. Patrząc po internetowych logach to kesz nie był znaleziony od 2,5 roku, chociaż w papierowym logbooku znalazłem wpis sprzed roku 31.03.2019 - "Wszystko jasne - Pan Soplica".

Dzięki za fajnego kesza i odrobinkę adrenaliny!

Przyszedł wreszcie czas na praskie ekstremaWycieczka wraz z stasiekm. Wejście dość wymagające, bo drabina zaczyna się na wysokości kilku metrów, ale do przejścia. Na górze basen. Zanim przeprawiłem się na drugi brzeg stasiekm miał już kesza rękach. Dzięki za pokazanie miejsca!

Wchodzenie od Strażackiej okazało się nieco problematyczne bo drabinka zaczyna się aktualnie ok 4m nad ziemią ale po blaszanej ścianie jakoś się udało. Na górze niemiłe zaskoczenie -spartaczona płaszczyzna ruromostu zebrała około 2-3cm wody więc trzeba było iść szybko by butów nie zamoczyć. Skrzynka namierzona w pierwszym sprawdzanym miejscu (suchym). Tu bym raczej nie rozbijał namiotu, niemniej dziękuję za dobrą skrzynkę i okazję do wspinaczki.

z michaelem50

Bardzo miła miejscówka. Chwila wspinaczki i miejsce bez większego przypału. Trochę trzeba się naszukać bo nie jest zupełnie na wierzchu.

Miejsce super i wcale nie tak niebezpieczne. Lepiej iść grupą, choćby dla przytrzymania kiwającej się drabiny. Znaleziona z Niedźwiedziowa i Vampirek, TFTC.

Mega

Cośmy się naszukali tego! Chyba rzeczywiście jest wedrujaca, ale warto było. Wejście nie tak hardcorowe jak z góry było zakładane, daliśmy radę i skrzynka nasza.
Podjęta z Midgard_PaP i Vampirek.

PS nie wiem czy fizycznie skrzynka właśnie tak wyglądała...

Gdyby nie Robcon bym tam niw wracał. To jest jeden ztych keszy, które bardzo cieszą, ale wracać tam ani myślę.

TFTC

 

Akcja reaktywacja z Erykradek. <br /> Keszyk na kordach. Rury mają nowe lśniące blachy. Fajnie było się tam znowu wdrapać. Dzięki.

Tak mi wisiala ta skrzynka i nigdy nie bylo po drodze zeby ja podjac. Dzis sie zlozylo ze po drodze bylo, ale skrzynki nie bylo:( mozliwe, ze prace ociepleniowe ja pochlonely, ale i tak jeztem z siebie dumny, ze tam wlazlem :p

Szukałem godzinę czasu i nic

Mylące jest określenie, że to magnetyk. Z tego co ja znalazłem to zwykła skrzynka jest. Chyba, że ta sugestia ma ograniczyć miejsca poszukiwań;).

UWAGA: Obecnie trwają w okolicy prace przy zmianie ocieplenia na rurach. Możliwe, że niedługo z pracami wybiorą się do góry i wtedy może dojść do skasowania skrzynki.

TFTC!

Podejście numer 6 zakończone sukcesem. Skrzyneczka fajna, kolejna z cyklu "rur". Dzięki za kesza.

Za 6. (sic!) podejściem, w końcu się udało. Wycięto trochę krzaków przy wejściu od strony Chłopickiego, co sprawia wrażenie jakby wchodziło się wyżej. Koordy dobrze odzwierciedlają miejsce ukrycia. Dzięki za kesz!

Stałem pod tymi rurami jakiś czas zanim się zdecydowałem. Ale w pewnym momencie coś we mnie pękło i wlazłem. Od Chłopickiego wejście naprawdę komfortowe.

Znaleziona po około 30min poszukiwań. Słaby czas wynikał głównie z niezgodności wskazań GPZ i opisu z jej faktycznym położeniem. Przemieściłem ją (zgodnie z intencją autora) ku środkowi o "1 etap". Teraz będzie ciut łatwiej. Chyba.

 

no tak, lubie takie wyzwania, na ktore bym sie sam odwazyl gdyby nie kuszacy keszykleciutka adrenalinka, super!
Dzieki!

Mysle ze jeszcze kiedys tu wrocimy. szukalismy z Robcon dosyc dlugo i w koncu podjechala policja dziwnie spogladajac z dolu na rury. Stwierdzilismy ze to doskonaly moment na zaprzestanie poszukiwac i ucieczke :D

Wracając z pracy - stojąc w korku :)

za 3 razem - tym razem było sucho - cach jest :)

bez wymiany,

kolejna rura na szlaku

I to jest to takie kesze są najlepsze, znaleziona za drugim podejsciem troszke zmylił mnie wpis poprzednika i odpuściłem ale po 2 godzinkach wróciłem i sie udało. Zielone leci. Dzięki.

Niestety nie udało mi się. Nie wiem czy nie ma go tak czy poprostu nie mogłem znaleść.

Fajne miejsce - cisza i spokój. Trochę się martwiłem, czy nie będzie za trudno, ale poszło nadspodziewanie sprawnie.

znalezione, po zmroku, super!

Super klimat w nocy. Świetny kesz. Dzięki :)

W totalniej ciemnicy wparowaliśmy z czołówkami na góre, naszukaliśmy się - ale udało się!dzięki!

Super miły keszyk w urodziny ;)

Jak dla mnie idzie zielona gwiazda wygaru. Takie lubię, takie są rarytasami i kesze tego typu zawsze będą sprawiały mi więcej radochy niż te pod drzewem, czy za rynną ;)

Ale żeby docenić te piękne, cudowne i lśniące jak diament skarby - to trzeba zdobywać te zwykłe, przelotne, by w takich sytuacjach jak ta... móc se w duchu powiedzieć... "na to kurde czekałem" ;)

Dziękuję ;)

Minus za to że nie ma tej tyrolki do zjazdu od kesza. To byłby dopiero wypas. Założyciel powinien to zdecydowanie ogarnąć...

Takie to lubię:)

Dzięki

Swietne miejsce , Ja atakowałem od złomowiska i powiem szczeże , że mi się podobało . polecam kesza , wszystkim któży lubią małe wyzwania ...

DZIĘKI.  

Miejsce na tyrolke rewelka, za miescówke; znakomita i zielone...

Dzięki za info - już od dłuższego czasu się tam wybieram by sprawdzić czy jest i ewentualnie przełożyć bardziej na środek, ale ciągle mi nie po drodze...

Znaleziona za pierwszym razem, jest prawie po środku, do szukania (szczególnie wieczorem) przyda się latarka.

 

edycja: UWAGA, skrzynka jest jednak w połowie torów a nie w połowie całego wiaduktu.

Fajna skrzynka, dobre miejsce na trainspotting :)

My (z rerem i kamiltmem) zdecydowanie powiedzieliśmy jej dzień dobry - na dobranoc zbyt wcześnie było. Podejścia dokonaliśmy od Chłopickiego - zdecydowanie spokojniej i do drabinki jakby bliżej. Obeszło się bez spotkania z jakimikolwiek służbami odpowiedzialnymi, więc pozostaliśmy nieodpowiedzialni i bez mandatu.

Fajna skrzynka, dzięki za odrobinę gimnastyki :>

wspaniala lokalizacja i gimnastyka :)

Znaleziona:)

znaleziona ;]

znaleziona. Ale dziwie się że w takim miejscu nie ma pełno szkła i butelek. A i fajne widok stamtąd

znaleziona

Z Hiroaqiem.

Rowerowo wraz ze SkyDriverem

kozak miejscówka ale kesza niestety nie znalazłem szukałem z dwoma kolegami dobre pół godziny

Miłośników rur ciepłowniczych serdecznie zapraszam!

http://www.opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=13359

Dojscie wcale takie wesołe nie jest. Gdyby nie Aneta sam na pewno bym sie nie zdecydowałodwiedzona w asyscie Nannette w ramach niedzielnego keszowania po Warszawie :) dziekuje

A, no to faktycznie mieliście pecha... ale z drugiej strony, także trochę farta, skoro udało się zbić jedno zero.

A skrzynka pierwotnie była pośrodku, widocznie się przemieściła.

Nie wiem ile kosztuje taniec na rurze... ale nas, dziś z teckiem, kosztowało to po 2 dychy.. Tyle utargowaliśmy z 200 złotych od "SOKISTÓW" którzy we trzech, dziś tam po nas przyjechali... Uważajcie więc, na tym keszu...

koordy walnięte , pasujące z gruba do opisu ,że skrzynka mniej więcej na środku , a jest mniej więcej na jednym z końców ;dzięki za kesza; bez wymiany

troche nam zeszło na szukaniu samej skrzynki,<br /> ale ostatecznie sukces, dzieki i pozdrawiam.

No cóż wejście nie należy do najłatwiejszch, ale nie takie rzeczy sie robiło. W sumie to sporo sie naszukaliśmy. W końcu Wuzet wypatrzył uff Dzięki za ciekawego kesza.

Łatwo nie było, zwłaszcza w pojedynkę i z rowerem, ale dało radę. Dla chcącego nic trudnego 

Trochę bujało, ale nawet przyjemnie… 

W skrzyneczce trochę wilgotno, ale zawartość strunówek w nienaruszonym na szczęście stanie.

out: nic

in: GK

ja zdecydowanie wole dzien dobry, bo w dzien latwiej sie wspinac ;)

Dobre miejsce, sam chciałem skrzynkę założyć, ale nigdy się nie zebrałem;)

Dzięki za info i osuszenie :-)

dziś wieczorem gościnne odwiedziny z martuś i Zeratulem. Keszyk powitał nas pływając w kałuży. W srodku trochę było mokro więc wodę wylaliśmy. Strunówki ochroniły fanty i logbooka.

kesz jest teraz o 1 wcześniej niż był

Hej. Byłem na rowerze. Pojechał ze mną Kolega Mototramp. On się wspinał. Dał radę. Przechodziliśmy po torach. Faktycznie nikt nie reagował. Mogliśmy działać swobodnie. To wlazł gdzie trzeba, długo go nie było. Skrzyneczke woła mam. No to co robimy wpisy i spadamy. Dokładnie to po drabinie na dół, ale bezpiecznie. I dalej w trase i do domu.

Skrzyneczka zaliczona.

Super miejsce! Po chwili zastanowienia zdecydowałem się atakować od strony mniej cywilizowanej, czyli przeciwnej niż szrot samochodowy. Hop na murek, do drzewka i drabinką koło drzewka do góry. A tam dużo wody! Ogromne kałuże, trochę przeszkadzały ale keszyk dał się namacać. Tylko wpis. Mimo że byliśmy w środku dnia i dwukrotnie przechodziliśmy z rowerami przez tory 0 reakcji służb wszelakich i ludności. Podjęte bezproblemowo. Polecam!

Bazylek został na dole na czatach, pilnował rowerów.

ale różnice w naszych wagach są spore :P

Jako że wczoraj jechaliśmy SKMką pod keszem, to rzuciłem okiem i faktycznie to z drzewkiem to druga drabinka... faktycznie, ja korzystałem z innej, wcale bardzo nie chybotało ;-)

Tu troszkę zabawy było. Weszliśmy według wpisów tą sama drabinką co r00t7 i tATO. Ta jest chyba najbardziej przyjazna i najmniej rozchybotana. Keszyk też ukryty sympatycznie.
Nie ma to jak gimnastyka wieczorna i przełamanie własnych słabości. Grupowy TTF z Czarkowatym.

Wspólnie z Cozą tym razem to on pierwszy dorwał skrzynkę.

Tylko wpis.

 

nowa i całkiem przyjemna jak na niedzielny spacer

taka przy drzewie - gałąź trochę przeszkadza

Fakt, zależy z którego murku się wchodziło ;)

A ja mam wrażenie, że wszyscy piszecie o tej samej drabince ;-D

Kolejny grupowy FTF.

Poprzednicy napisali wszystko

Dzięki za kesza!

spotkanie pod rurą wcześniej umówione z tATO co to by spolo nie atakować :)

to ja zaproponowałem sposób wejścia na górę - tamta drabinka faktycznie jest lepsza - trzeba tylko wykonać małą akrobację wchodząc przez dziurę w zabezpieczeniu drabinki - a potem już śmiało w górę bo prawie w ogóle się nie chyboce ;) w międzyczasie dzwoniła martuś ze szkolenia - akurat w porę (jak właziłem na drabonkę) :)

wszedłem pierwszy ale niestety szukałem o krok za blisko dlatego tylko stf;)

trochę gimnastyki przy sobocie nie zaszkodzijak to zwykle bywa trzeba się w weekend pobrudzić :)

za całość wrażeń ode mnie +3

skrzyneczkę z nami znaleźli k0m0r i mumsi

t<br /> Jest. Fajnie jest tak pokonać własną słabość<br /> A do tego FTF. Zdobywaliśmy większą ekipą i to r00t wlazł na dach pierwszy, ale mimo lekkiej straty kesza dopadłem pierwszy i przygarnąłem dyplom.<br /> No i słówko do instrukcji lavinki: naszym zdaniem znacznie stabilniejsza jest drabinka po tej drugiej stronie, czyli na murek wchodzimy z jednej strony, później za filarami, a tam na drabinkę.<br /> Wielkie dzięki za ten super kesz. Dorzuciłem mu żołnierzyka, coby skrzynki pilnował.

Recepta na wejście: Dobre buty, wejść na murek(jakoś), potem dopchać się do drabinki. Tomi wszedł przy mnie za dnia, nikt się nie zainteresował. Czyli w małych grupach o szarówce(lub w pochmurny dzień), ubrania szaro zielono czarno morowe. W nocy mogą być z daleka widoczne latarki. Idealne dla dzieci pijących alkohol i po pijaku włążących na komin ;)

Ale tak naprawdę, dopóki się nie zobaczy na miejscu, trudno ocenić czy zdrowy rozsądek zawetuje propozycję wejścia, czy nieDzięki za wizję lokalną wejścia od Strażackiej

&quot;ale też do banalnie prostych nie należy&quot;<br /> Niby umiem czytać i przeczytałem to zdanie. Ale przecież skrzynka tak blisko domu więc od razu w samochód i pojechałem. Niestety, na miejscu okazało się, że rzeczywiście zadanie do banalnych nie należy. Przejście tą drabinką pewnie dla niejednego będzie jak bułka z masłem. Ale ja solo w nocy w końcu poddałem się rozsądkowi. <br /> Ale jak już byłem na miejscu to sprawdziłem jak wygląda wejście od Strażackiej. No i wygląda tak samo. Z tym, że z tamtej strony jest stacja demontażu pojazdów, czyli po ludzku: szrot. No i szczególnie przy dziennych atakach może być trudniej. Nie dojrzałem ciecia w budce, ale jakiś pies mnie oszczekał.<br /> Wrócę tam na pewno i przejdę to, tyle, że nie na solo.